
Jeszcze przed świętami upiekłam ten piernik. Długo nie mogłam się zdecydować na żaden przepis, było ich zdecydowanie zbyt wiele w książkach, na blogach.. więc zdecydowałam, że użyję przepisu z opakowania przyprawy korzennej, co było strzałem w dziesiątkę- po dodaniu bakalii piernik był przyjemnie miękki, czekoladowy i wręcz idealny. Dodałam polewę czekoladową i voila, minęło kilka dni, a po pierniku nie ma już śladu :)
Składnik na jedną blachę 25 x 10:
- 100g margaryny
- 3/4 szklanki cukru
- 2 jajka (żółtka i białka osobno)
- 100g miodu
- 1 łyżka zimnej wody
- 1/2 szklanki kwaśnej śmietany
- 1,5 szklanki mąki
- 1 łyżeczka sody
- 2-3 łyżek kakao
- 1 opakowanie przyprawy kuchennej (40g)
- bakalie: migdały, rodzynki, suszona żurawina, orzechy laskowe, orzechy włoskie
Przełożyć ciasto do blachy z wyłożonym papierem do pieczenia, posmarowanym margaryną. Piec w temperaturze 170 stopni przez 60minut. Przeprowadzić próbę suchego patyczka i następnie ew. dostosować czas pieczenia.
Smacznego!
Pycha! Mojego zostało jeszcze kilka kawałków. :)
OdpowiedzUsuńWygląda wyśmienicie;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie piekłam takiego piernika. W przyszłym roku to punkt obowiązkowy :D
OdpowiedzUsuńPiękny wyszedł!
OdpowiedzUsuń